Dzbanek filtrujący Dafi


Witam Was :)

Kiedyś, to co piłam nie miało dla mnie specjalnego znaczenia, ale od kiedy zaczęłam się odchudzać to istnieje dla mnie głównie woda i zwracam ogromną uwagę na to jakiej jest jakości.
Do tej pory kupowałam wodę w butelkach, ale od kiedy mam dzbanek filtrujący Dafi, czyli od Jesiennej Herbatki Blogerskiej, już jej nie kupuje.



Mój dzbanek filtrujący to Atri z systemem filtrującym Classic.

Wykonany jest on z twardego i odpornego tworzywa sztucznego, nie posiadającego BPA, czyli bisfenoli typu A. 

Pokrywa jest lśniąca, w kolorze granatowych( do wyboru 6 kolorów ), pojemnik z "wodą zanieczyszczoną" jest półprzezroczysty, matowy, a pojemnik z "wodą czystą" jest przezroczysty.



Pojemność całkowita dzbanka to 2,4 l, ale mieści tylko 1,2 l wody przefiltrowanej.

Niestety jest to dla mnie za mała ilość, ponieważ nie tylko piję wodę bezpośrednio przefiltrowaną, ale również używam jej do gotowania czy robienia kawy lub herbaty.

Muszę jednak nadmienić, iż filtracja wody odbywa się bardzo szybko, więc wystarczy poczekać do ok. 2 minut i ponownie mamy czystą wodę.



Dzbanek posiada dość duży otwór, do którego bez problemu można wlać wodę prosto z kranu. Otwiera się go poprzez przesunięcie klapy, która ukazuje wskaźnik zmiany filtra.

Producent zaleca wymianę filtra po ok. 30 dniach użytkowania lub po 100-150l przefiltrowanej wody.




Dzbanek Dafi posiada samozamykającą się klapkę przy otworze, która uchyla się, gdy wylewamy wodę, a później ponownie się przymyka. 

Bardzo podoba mi się to rozwiązanie, poniważ żaden brud nie dostanie się do środka dzbanka.



Dzbanek Atri posiada atest Państwowego Zakładu Higieny, niemiecki certyfikat LGA, pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka oraz Certyfikat Instytutu Standardów Izraela.





Jak pisze sam producent, dzbanek filtrujący pozbawia wodę kranową wszelkich zanieszczyszczeń i redukuje jej twardość, z czym zgadzam się całkowicie! 

Kawa, herbata czy nawet zupa, smakują o wiele lepiej, delikatniej i mniej kwaśno.
Zauważyłam również, że napoje nie pozozstawiają osadu z kamienia na kubkach czy w czajniku, co jest najlepszym dowodem na działanie filtracji. 


Cena dzbanka z jednym wkładem wynosi obecnie 43 zł, więc nie jest to wygórowana kwota w tym standardzie.




Podsumowując :

Dzbanek filtrujący Dafi świetnie sprawdził się w mojej kuchni i jestem ogromnie zadowolona z rezyltatów, jakie daje. Obecnie jedynym małym minusikiem jest dla mnie pojemność dzbanka, ale mam w planach zakup większego, ponieważ używanie go weszło mi w nawyk.

Zapraszam również na FB firmy Dafi



Pozdrawiam,

darmowy hosting obrazków

Relacja z Jesiennej Herbatki Blogerskiej!

Witam Was :)

Na początek trochę prywaty...
Wiem, że mnie długo nie było, przepraszam za to zaniedbanie Was i bloga :(
Wiem również, że ciągle tłumaczę się pisaniem pracy inżynierskiej i sprawami na uczelni, ale niestety tak jest, że nie wszystko zależy ode mnie i nie wszystko idzie po mojej myśli.
Do tego mój laptop umarł śmiercią tragiczną i obecnie muszę działać na pc rodziców, który chodzi tak, jakby chciał a nie mógł :(
To wszystko spowodowało moją całkowitą niechęć do czegokolwiek, lecz cały czas czułam się winna i przypomniałam sobie, że przecież zawsze byłam tą najbardziej pozytywną, więc nie ma co się użalać nad sobą i trzeba zacząć działać! 

edit: ten post pisałam 6 godzin! bo pc co chwile się wyłączał :/ ale dałam radę!



Jesienna Herbatka Blogerska to jest temat tego posta! :)


Nasze spotkanie odbyło się12 października w Coffee Heaven, a za wszystkim stały organizatorki : Kasia i Alicja.Podziwiam Was Dziewczyny, bo poniekąd wiem ile trzeba cierpliwości przy tworzeniu takich spotkań :) Bardzo podobało mi się miejsce, jakie Kasia wybrała dla nas, bo zostałyśmy usadowione w bocznej sali kawiarni i mogłyśmy swobodnie porozmawiać o wszystkim, czyli głównie o kosmetykach :P, ale nie tylko. 


Na spotkaniu zebrało się 11 blogerek. Niektóre już znałam z wcześniejszych spotkań( nie tylko blogerskich, ale i prywatnych :), czyli Kasię, Alicję, Olę, Asię i Justynę, niektóre z widzenia( z bloSilesii ) : Anię i Herbatkę, a pozostałe dziewczyny dopiero poznałam i od razu polubiłam, a są nimi : Alicja, Gosia i Asia.

Kasia opowiedziała nam o firmie Dafi oraz ich produktach, a później każda z nas otrzymała świetny dzbanek! :) 


Rozsiadłyśmy się wygodnie, zamówiłyśmy po kawie/herbacie, rozłożyłyśmy kosmetyki do wymianki i zaczęłyśmy plotkować. 



Odwiedzili nas Panowie z firmy Tomil, którzy okazali się gentelmenami i zapłacili za nasze kawy. Dziękujemy, to było niezwykle miłe ;) Opowiedzieli nam o firmie, swoich produktach i ich dostępności oraz podarowali nam upominki od firmy. 



Następnie wróciłyśmy do plotek i rozmów o wszystkim. Niestety większość Dziewczyn musiała wyjść dość szybko, ale pozostały najbardziej wytrwałe i spotkanie skończyło się po godzinie 19. 








Miało być ono bez prezentów, a jednak organizatorki postarały się o drobne upominki dla nas. 
Oczywiście największą furorę zrobiły kubki sygnowane naszymi imionami/pseudonimami oraz identyfikatory :)

Dziękuję wszystkim sponsorom! 





Jeszcze raz chcę podziękować organizatorkom za wspaniałe spotkanie, które zapamiętam na długo :* 
Wszystkim uczestniczkom dziękuję za świetną zabawę, ploty, użyczenie zdjęć i mile spędzony czas :) 
A sponsorom za prezenty, które umilają jesienne wieczory :) 


Pozdrawiam, 


Test Me Too - info dla niedowirków ;)

Witam Was :) 


Pamiętacie, jak kiedyś zamieściłam posta dotyczącego portalu Test Me Too ?
Jeśli nie to zapraszam do zapoznania się KLIK


Dzisiaj dostałam maila, w którym była bardzo pozytywna wiadomość!
Zostałam testerką, a paczka została już do mnie nadana :)

Nie mogę się doczekać, aż kurier zapuka do moich drzwi i będę mogła przetestować produkt od firmy Mixa, a jest nim Lipidowy żel do ciała i włosów :) 




Także serdecznie Was zapraszam do zarejestrowania się na Test Me Too, ponieważ jest to nowy, dopiero rozwijający się portal i potrzebuje on TESTEREK, czyli NAS! :)


EDIT ! Właśnie kurier dostarczył mi przesyłkę :) 





Pozdrawiam, 

darmowy hosting obrazków

OOTD # 1

Witam Was :) 


Dzisiaj pragnę Wam zaprezentować nowy( na moim blogu ) typ posta, ponieważ będzie to stylizacja dnia :)

Szczerze przyznam Wam się do tego, że po zrzuceniu ( do obecnej chwili ) 13 kg czuję się o wiele pewniejsza siebie i chcę podzielić się z Wami tymi pozytywnymi emocjami :) 

Chciałam również pokazać Wam, jak prosto można ubrać się ( wg mnie ładnie ;) za małe pieniądze.
Wychodzę z założenia, że dodatki "robią" całą stylizację, więc to ich mam najwięcej i uwielbiam je zmieniać ;)

Mam nadzieję, że spodoba się Wam mój pomysł i będziecie dalej zaglądać na mojego bloga z przyjemnością, a co jakiś czas będę zamieszczać tutaj posty z OOTD :)

Ps. Nigdy nie lubiłam pozować do zdjęć, więc to w sumie debiut z mojej inicjatywy :)

Zapraszam! 










































i fotka dnia ;) 



koszula- Dorothy Perkins
jeansy - Lidl
kurtka - New Look
botki - eLeclerc
zegarek - Geneva
pierścionek - FJBox
torebka - H&M 




Mam nadzieję, że taka odmiana Wam się spodobała ;)


Pozdrawiam,

darmowy hosting obrazków