Max Factor Wild Mega Volume Maskara



Witam Was :) 



Zbuduje niesamowitą objętość Twoich rzęs i stworzy hipnotyzujące spojrzenie! 
Czy aby na pewno ?! 

Przekonajcie się ;)



Maskara Wild Mega Volume od Max Factor


Opakowanie : 

Bardzo mi się podoba.
Jest ono dość grube(co chyba miało odzwierciedlać właściwości tuszu na rzęsach), solidne, w kolorze neonowej zieloni -idealnie wpisującym się w obecne trendy. 

Niestety otwór w tym opakowaniu jest za duży, nie posiada "gumeczki" zbierającej nadmiar tuszu, więc produktu na szczoteczce wydobywa się czasem o wiele za dużo.



Szczoteczka : 

Jest to "klasyczna" szczoteczka w kształcie klepsydry. Przez producenta nazywana jest Amplifier. Włókna, z których jest zbudowana są dość miękkie. Te, które znajdują się w zwężeniu są krótsze od pozostałych, a co za tym idzie osadza się na nich więcej produktu. 
Szczoteczka jest zaokrąglona na końcu, co pomaga w malowaniu i rozdzielaniu rzęs, zwłaszcza tych w zewnętrznych kącikach oczu.

Ja uwielbiam wielkie szczoteczki, ale ta jest dla mnie dziwna.
Przez zastosowanie wgłębienia w niej producent chciał zabłysnąć, ale niestety taka forma szczoteczki jest problematyczna w użytkowaniu. Kiedy faktycznie chcemy docisnąć ją do rzęs, aby tusz z wgłębienia pozostał na naszych rzęsach, pozostałe części grzebyka brudzą nam powiekę. 



Kolor :

Jest głęboko czarny i pięknie wydobywa walory każdej naszej rzęsy. 

Konsystencja : 

Od początku użytkowania miał świetną, mokrą, ale nie wodnistą konsystencję, lecz teraz już po ok 1,5 m użytkowania mam wrażenie, że wysycha i już coraz trudniej ładnie go nałożyć na rzęsy.






Tusz : 

Maskara wytrzymuje na rzęsach w nienaruszonym stanie od rana do wieczora. Nie osypuje się. Nie uczula. Nie odbija się na powiekach. 

Po zapewnieniach producenta typu ...

" Wznieś się na wyżyny i zbuduj niesamowitą objętość dzięki nowej maskarze Max Factor WILD MEGA VOLUME: została specjalnie stworzona do tego by przenieść twoje rzęsy na następny poziom! "

...spodziewałam się nowego wariantu produktu na skalę 2000 Calorie, ale tutaj muszę przyznać, że albo moje oczekiwania były za wysokie, albo producent faktycznie nie podołał wyzwaniu. 

Tusz jest reklamowany jako pogrubiający rzęsy, a to robi bardzo słabo. Tusz z Essence za 8,99 zł daje lepsze pogrubienie.

O wiele lepiej sprawdza się, jako tusz wydłużający i tutaj rzęsy są wydłużone o co najmniej 3 razy, w stosunku do moich naturalnym. 






 





     



Cena : ok 30 zł 


Podsumowując : 

+ za opakowanie : duże, masywne, neonowe, nie przeoczymy go na półce sklepowej, ani w naszej kosmetyczce 

+ bardzo głęboki odcień czerni 

+ konsystencja : od początku użytkowania jest idealna 

+ piękne wydłużenie i rozczesanie rzęs

+ wytrzymuje na rzęsach w nienaruszonym stanie od rana do wieczora, zwłaszcza chwale go przy obecnych     upałach 

+ nie osypuje się i nie odbija na powiekach


- kształt szczoteczki jest kosmiczny i trudno nią manewrować 

- nie pogrubia rzęs jakoś wybitnie i tak bardzo, jak zapewnia producent 

- cena : można kupić o wiele tańszy tusz, który daje wyraźniejsze pogrubienie rzęs

- brak "gumeczki", która dozuje ilość tuszu na szczoteczce


Po tym zestawieniu widać, że produkt wcale nie jest taki zły, a nawet jest bardzo dobry, ale jednak zawiodłam się, jeśli chodzi o pogrubienie rzęs i raczej do tego produktu już nie wrócę. 





A Wy co o nim sądzicie ? 
Może przesadza z tymi wymogami ? :P 
Miałyście ten tusz? Jakie są Wasze wrażenia ? 

Pozdrawiam, 


darmowy hosting obrazków

8 komentarzy:

  1. Wolę silikonowe szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię te i te :) ale tą to trzeba się wybitnie wymanewrować, żeby się ładnie wymalować :D

      Usuń
  2. NIe jest źle, ale są moim zdaniem lepsze tusze, które dają efekt WOW WOW ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałam kupić ale teraz się zastanawiam :) może polecisz maskarę z lepszym pogrubieniem i wydłużeniem ? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem szkoda na niego kasy :(

      O niebo lepsze pogrubienie i wydłużenie osiągam dzięki tuszowi Essence Get Big Lashes(wersja srebrna) :) Kosztuje 8,99 zł w Naturze, Hebe, Douglasie czy też w drogeriach internetowych.

      Jeśli chcesz coś droższego to stary, dobry i sprawdzony Max Factor 2000 Colorie lub Masterpiece MAX :)

      Usuń
  4. z MF mam 2000 kalorii...nawet daje radę; tego, który prezentujesz nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze, jak potrzebuje spektakularnego efektu to używam 2000 Calorie :)
      Co do tego, to może i mam za wysokie wymagania, ale jednak wg mnie szału nie robi :P A już na pewno nie powinien być reklamowany, jako tusz pogrubiający, jak już coś to wydłużający ;)

      Usuń