Witam Was :)
Dzisiaj będzie o kosmetyku, który wyrządził mi ogromną krzywdę i ból, a o co dokładnie chodzi ?
Przekonajcie się!
Przekonajcie się!
Bingo Spa Kolagenowa kąpiel do skórek i paznokci
z żeń-szeniem
z żeń-szeniem
Od producenta:
Kolagenowa kąpiel BingoSpa głeboko zmiękcza zrogowaciały naskórek wokół paznokci ułatwiając przeprowadzenie kolejnych etapów manicure.
Kolagen intensywnie nawilża i uelastycznia naskórek oraz regeneruje płytkę paznokcia czyniąc go jednocześnie podatnym na zabiegi.
Kolagen intensywnie nawilża i uelastycznia naskórek oraz regeneruje płytkę paznokcia czyniąc go jednocześnie podatnym na zabiegi.
Wyciąg z korzenia żeń - szenia stymuluje odnowę naskórka, przywracając skórze równowagę fizjologiczną.
Regularne stosowanie kapieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i doskonały połysk.
Waga : 300 g
Regularne stosowanie kapieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i doskonały połysk.
Waga : 300 g
Opakowanie :
Pojemnik jest wykonany z dość twardego syntetycznego polietylenu, w którym skrywa się produkt. Opakowanie jest zabezpieczone dodatkową nakładką, dzięki czemu możemy otwierać słoik bez konieczności uważania czy przypadkiem całe się nim nie osypiemy.
Konsystencja :
Kolagenowa kąpiel jest w formie proszku, o kolorze błękitnym.
Zapach :
Zdecydowanie "pachnie", jak proszek do prania. Sądzę, że producent mógłby się tutaj wysilić na jakiś świeży zapach.
Skład :
Sposób użycia :
W miseczce rozpuścić 1 łyżeczkę preparatu w 100 ml ciepłej wody, moczyć paznokcie przez ok. 5 minut.
Działanie :
I tutaj zaczyna się dramat!
I tutaj zaczyna się dramat!
Począwszy od tego, że przy otwarciu pojemnika i wsypywaniu tej łyżeczki preparatu do miski, proszek unosi się i wlatuje nam do nosa i ust, co nie daje zbyt przyjemnego uczucia ( wsypywałam delikatnie i z odpowiedniej odległości).
Wlałam 500 ml ciepłej wody do miski i wsypałam 3 płaskie łyżeczki proszku, po czym roztwór ten był już na tyle nasycony, że nawet wsypany proszek się dokładnie nie rozpuścił, a dość długo się starałam :) Więc producent trochę przesadza z ilością produktu w stosunku do wody.
Trzymałam opuszki palców w tym roztworze prze niecałe 4 minuty, bo nie dałam rady więcej, ponieważ...
Teraz najgorsze!
Ten produkt ogromnie podrażnił zarówno moją skórę, jak i paznokcie, które po dniu od "zabiegu" dalej mnie bolą i to nie tylko przy dotknięciu, ale cały czas je czuje. Skóra stała się czerwona i szczypała, ale po ok 2 godzinach to uczucie zniknęło i wróciła do dawnego koloru.
Ten produkt ogromnie podrażnił zarówno moją skórę, jak i paznokcie, które po dniu od "zabiegu" dalej mnie bolą i to nie tylko przy dotknięciu, ale cały czas je czuje. Skóra stała się czerwona i szczypała, ale po ok 2 godzinach to uczucie zniknęło i wróciła do dawnego koloru.
Dałam mu szansę już 3 raz, ale i ostatni, ponieważ za każdym razem wyrządza mi taką samą krzywdę i ból :(
Podsumowując :
+ za kolor
+ za ogromne i bardzo wydajne opakowanie
- i to ogromny! za tak niszczące dla dłoni działanie!
- za zapach
- za to, że producent sugeruje, aby wsypywać 1 łyżeczkę na 100 ml wody, co jest za dużą ilością, bo proszek nie jest w stanie się rozpuścić. Jest to tylko sugestia, aby wsypywać więcej, niż potrzeba i kupić szybciej kolejny produkt
Ja już nigdy więcej nawet nie spojrzę w stronę tego produktu!
A Wy miałyście może ten preparat ?
Jak się u Was sprawdził ?
Jak się u Was sprawdził ?
Pozdrawiam,
UUU, a to ci bubel ;/
OdpowiedzUsuńno niestety, miałam do niego duże oczekiwania, ale nigdy bym nie przypuszczała, że może wyrządzić mi krzywdę :/
UsuńNie znam tego produktu i na pewno się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńja też nie znałam, ale inicjatywa bardzo mi się podoba :)
UsuńJa mam wersję mandarynkową, która (chyba na szczęście) nie robi nic... Leży w szufladzie od kilku miesięcy, w końcu się jej pozbędę. ;/
OdpowiedzUsuńojj to ciesz się, że nie robi nic, w porównaniu do mojej, która chyba chciała mi wypalić opuszki palców :(
UsuńMam wersję w kolorze brzoskwiniowym, ale jeszcze jej nie próbowałam. Dobrze, że nie wyrządził większych szkód. Wywal do kosza najszybciej jak możesz :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że moje paznokcie są już w takim stanie, że mogę je dotknąć :)
Usuńbo przez pierwsze ok 40 h nie dało rady :/
Nie znam, ale nie kusi mnie.
OdpowiedzUsuńmnie ona zniechęciła do wszelakiego typu "cudów" do paznokci :(
UsuńFajne to pierwsze zdjęcie :P
OdpowiedzUsuńgdzieś musiałam wyrzucić frustracje :P
UsuńA kysz z takim czymś!
OdpowiedzUsuńdokładnie!
UsuńO kurcze, kto by pomyślał :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie też się nie spodziewałam, że może mi wyrządzić taką krzywdę :/
Usuń