o tym, jak można zakochać się w...

Witam Was :) 



Pogoda daje nam od wczoraj troszkę wytchnienia, więc dzisiaj zapraszam Was na notkę o mojej miłości od pierwszego powąchania i nałożenia, a jest to ... 


Ujędrniający balsam z koenzymem Q10 od PALMER'S



Od producenta:

Unikalna formuła balsamu na bazie masła kakaowego, wzbogacona witaminą E, kolagenem, elastyną, żeń szeniem oraz koenzymem Q10 o wyjątkowym działaniu nawilżającym i natłuszczającym, dzięki czemu skóra staje się miękka i gładka w szczególności po okresie ciąży i laktacji lub szybkiej utracie wagi.

Balsam wyjątkowo szybko się wchłania, pozostawiając na powierzchni skóry odpowiedni film zabezpieczając przed czynnikami środowiskowymi. Stworzony do wyjątkowo wrażliwej skóry, eliminuje objawy suchości, przywraca odpowiednią gładkość i miękkość. Specjalne połączenie aktywnych składników pomaga w zapobieganiu i eliminowaniu powstawania rozstępów skóry.


Pojemność : 315 ml 

Cena : ok. 25 zł 

Dostępność : strona producenta i Hebe(teraz w promocji za ok.20 zł)

Skład : 



Kolor : śnieżno-biały 




Konsystencja : 

Jak dla mnie jest ona idealna! Można ją porównać bardziej do maseł, niż mleczek do ciała.
Dość gęsta, ale nie toporna. Pod wpływem rozsmarowywania sunie po naszym ciele bardzo gładko. 


Zapach : 

No i tutaj zaczną się ochy i achy ;) Zapach tego balsamu jest wprost obłędny! Po jego powąchaniu czujecie, jakby otulało Was świeże, słodkie, aromatyczne kakao lub czekolada :)
Muszę tutaj zaznaczyć, że zapach jest bardzo intensywny na początku, lecz później subtelnie się ulatnia, ale zostaje na skórze przez ok 2-3 godziny i zdarzyło mi się, że pare dziewczyn w autobusie zapytało się mnie co tak pięknie ode mnie pachnie :P

Zapach balsamu nie mdli, spokojnie można używać go w lato ( choć ja takie słodkie, czekoladowe, kakaowe  czy cynamonowe zapachy rezerwuje na zimę, to tutaj używałam balsamu przez cały zeszły miesiąc i dalej mi się nie znudził ;) 


Działanie :

Jak pewnie wiele z Was wie, od maja namiętnie się odchudzam(zdrowo jedząc i ograniczając do zera niezdrowe produkty, więc mogę się pochwalić, że jest mnie już 10 kg mniej :) i polubiłam się bardzo z wszelakimi produktami antycellulitowymi, wyszczuplającymi i ujędrniającymi, więc gdy otrzymałam ten balsam na spotkaniu blogerek na początku lipca ( relacja ) ogromnie się ucieszyłam. Od razu otworzyłam, powąchałam i przepadłam! 



Balsam stoi u mnie na komodzie i tak pokochałam zapach kakaowy, że co przechodziłam musiałam wycisnąć choć odrobinkę, aby znowu się posmarować, bo sprawia mi to tak ogromną przyjemność :) Zwłaszcza przyjemny jest fakt, że widzę, jak balsam działa na mojej skórze i czyni na niej cuda! 
Wsmarowywanie go to również zabawa, bo wystarczy pare przeciągnięć dłonią i balsam dosłownie po paru sekundach już jest wchłonięty.  Nie pozostawia tłustego filmu, za co go uwielbiam! 
Produkt daje ekstremalne nawilżenie i to nawet jego niewielka ilość! 
Zauważyłam znaczną poprawę w stanie mojej skóry, zwłaszcza na udach, przedramionach i biuście. 
Skóra po użyciu go jest miękka, gładka, jędrna i elastyczna oraz widzę zmniejszenie rozstępów( uważam, że niestety żaden, nawet najlepszy krem ich nie zlikwiduje całkowicie, ale są teraz o wiele mniej widoczne) oraz cellulitu i dla mnie to ogromna poprawa :)
Nie podrażnia skóry.




Podsumowując : 

+ za przecudowny zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze i nie jest mdlący 

+ za widoczne zmniejszenie widoczności rozstępów oraz cellulitu 

+ za ujędrnienie, miękkość, gładkość i elastyczność ciała 

+ za pompkę 

+ za wydajność ( używam go od 6 lipca, kilka razy dziennie i zostało mi jeszcze ok 1/4 produktu )

+ za ekstremalnie szybkie wchłanianie

+ za nie zostawiania tłustego filmu na skórze 

+ za brak podrażnienia skóry 

+ za konsystencję, która jest idealna 

+ za doskonałe nawilżenie skóry ( poradził sobie za pierwszy razem z moim przesuszonym miejscem na ramieniu, które stawiało opór nawet oliwkom czy najtłustszym kremom :P )


Maleńki minus za cenę i to, że jednak kiedyś się on skończy :P 



Ogromnie polecam Wam ten produkt :) 
Myślałam, że będzie to kolejny zwykły balsam, a tutaj czyni on cuda!
Ten balsam będzie stałym bywalcem w mojej pielęgnacji ujędrniającej do ciała :)



Miałyście Balsam ujędrniający od PALMER'S?
A może inne kosmetyki tej marki? 
Jak się u Was sprawdziły ? 


Pozdrawiam, 

darmowy hosting obrazków

3 komentarze:

  1. Ja moje masło krem też lubię :-) i w ogóle to gratulacje! Świetny wynik diety!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale jeszcze długa droga przede mną :)

      Usuń
  2. Ja mój peeling też uwielbiam <3 gratki odnośnie diety, moja ciągle szwankuje :P chociaż już odstawiłam to co mi szkodzi, czasami ciężko się powstrzymać przez zjedzeniem czegoś, a później kwiczę, że moją buzię znowu zaatakowało stadko pryszczy :(

    OdpowiedzUsuń